Puchar Polski: Wieczysta nie wykorzystała w Zalesiu dwóch rzutów karnych

Dzisiaj rozegrane zostały pierwsze mecze 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu Małopolski. Wieczysta Kraków wygrała w Zalesiu z Zalesianką 4-0 i – co ciekawe – nie wykorzystała dwóch rzutów karnych. W spotkaniu transmitowanym na naszym kanale YT, Wolania Wola Rzędzińska uległa innemu czwartoligowcowi – Bruk-Betowi II Nieciecza 1-2 (do obejrzenia TUTAJ). Pozostałe trzy mecze 1/8 finału za tydzień.

1/8 finału
Środa, 19 kwietnia 2023

* Niwa Nowa Wieś – Podhale Nowy Targ 0-4: Hubert Antkowiak 45, 63 (wolny), Fabian Burzyński 65, Grzegorz Płatek 78 (karny)
* Błękitni Bodzanów – BKS Bochnia 2-1: Mateusz Flak 23, Kamil Klęk 88 – Mirosław Tabor 61
* Zalesianka Zalesie – Wieczysta Kraków 0-4: Krzysztof Szewczyk 27, Maciej Twarowski 59, Maksymilian Hebel 67, Maciej Pałaszewski 76
* Wolania Wola Rzędzińska – Bruk-Bet Termalica II Nieciecza 1-2: Mateusz Michoń 48 – Marcin Grabowski 19, Vlastimir Jovanović 83
* MKS Trzebinia – Beskid Andrychów 2-4: Hamed Arfa 51, Łukasz Skrzypek 55 – Dawid Nagi 57 i 70, Eryk Ceglarz 76, Patryk Koim 90

Środa, 26 kwietnia 2023, godz. 17:00
Wieczysta II Kraków – Orzeł Myślenice
Barciczanka Barcice – Glinik Gorlice
Korona Niedzieliska – Spójnia Osiek-Zimnodół-Zawada

Ćwierćfinały
Wtorek, 16 maja 2023, godz. 17:30

Błękitni Bodzanów – Podhale Nowy Targ
Beskid Andrychów – Wieczysta Kraków

Środa, 17 maja 2023, godz. 17:30
Wieczysta II Kraków/Orzeł Myślenice – Barciczanka Barcice/Glinik Gorlice
Bruk-Bet Termalica II Nieciecza – Korona Niedzieliska/Spójnia Osiek-Zimnodół Zawada
* * *

Grabowskiego gol przepiękny!
Wolania Wola Rzędzińska – Bruk-Bet Termalica II Nieciecza 1-2 (0-1)
0-1 Grabowski 19
1-1 Michoń 48
1-2 Jovanović 83
Sędziował Seweryn Kozub (KS Brzesko). Żółte kartki: Kozdrój – Kukułowicz. Widzów 200.
WOLANIA: Boruch – Tragarz, Tubek, Ptak, Mróz (46 Baradziej) – Wójcik (88 Kaczówka), Prokop, Król (66 Rębacz), Michoń (66 Kozdrój) – Stolarz (66 Janiec), Lubera.
TERMALICA II: Bartoszek – Kukułowicz, Cabała, Różycki, Farbiszewski – Cukrowski, Wrzosek (46 Jovanović), Kuchta (46 Płaneta), Grabowski – Gergel (77 Lusiusz), Śpiewak.

Pucharową rywalizację przyszło stoczyć dobrym ligowym znajomym z tzw. czwartego frontu. Aktualnie piąta w tabeli Wolania podejmowała wicelidera z Niecieczy. Zespoły dobrze się więc znają, ale i tak ciut ponad kwadrans trwało boiskowe rozpoznanie sił. Aż przyszło przyjezdnym wykonywać dwa rzuty rożne. Za pierwszym razem Gergel trafił piłką w mur rywali. Ale za to w 19 minucie! Piłkę, gdzieś 20 metrów przed bramką, ustawił sobie Grabowski i kapitalnie uderzył nad murem – Boruch leciał i leciał, ale nie zdążył i piłka zatrzymała się w prawym “okienku”, czyli mieliśmy do czynienia z golem po prostu przepięknym!

Uspokoiło to “Słoniki” i jakby utwierdziło w przekonaniu, że nic złego im się nie przytrafi. Poczynały więc sobie spokojnie, chwilami wręcz dostojnie, a gospodarze i tak nie potrafili zdobyć się na zaskakującą akcję. Choć nawet często gościli w polu karnym. A zagrożenie – były takie momenty – głównie czynili sami sobie… niecieczanie, albowiem przy rzutach rożnych odpuszczali krycie przeciwników i przynajmniej dwukrotnie nie tyle mogła Wolania wyrównać, ile powinna!

Co nie stało się w pierwszej połowie, zmaterializowało się szybko po zmianie boiskowych stron. Po rzucie rożnym (z lewej strony) jeden z defensorów gości prawie zdobył “samobója”, kiedy jego kolega musiał rozpaczliwie wybijać piłkę prawie z linii bramkowej. Z tym, że futbolówka trafiła do Michonia, który nie bawiąc się w żadne kombinacje, skutecznie “wypalił” w lewy, górny róg bramki. Wyrównanie spowodowało przyspieszenie gry przez obie drużyny i oglądano wcale niezłe spotkanie, choć nie imponujące ilością celnych strzałów, albowiem właśnie z finalizacją akcji obie ekipy miały największe problemy.

I kiedy wydawało się, że o awansie będą rozstrzygać rzuty karne, niecieczanie wykonywali rzut rożny. Do tej pory gospodarze nieźle sobie radzili z takimi centrami, ale akurat w 83 minucie najwyraźniej przysnęli. Zostawiając Jovanovića bez opieki. A kiedy spostrzegli swój błąd, to niecieczański rutyniarz celnie “główkował” w lewy, dolny róg. Tym sposobem faworyt obronił się na boisku, choć gdyby stało się odwrotnie, to nie byłoby w takim rezultacie nic szczególnie zaskakującego.
(b)

Hits: 43

To top