Beniaminek JAKO 4. Ligi Małopolskiej: Wieczysta II zupełnie zmieniła profil drużyny (FILM)

Który trener w ostatnich czterech sezonach może się pochwalić średnią 2,80 punktu na mecz? Kto prowadząc w tym czasie swój zespół w 102 meczach, miał serię 60 zwycięstw i zdobył 286 „oczek” za 94 zwycięstwa oraz 4 remisy i może się pochwalić bilansem bramkowym 698:95? To 46-letni Łukasz Kubik szkoleniowiec Wieczystej II Kraków.

Jako zawodnik zaliczył 12 występów młodzieżowej reprezentacji Polski oraz grał w Cracovii. Reprezentował także: Jagiellonię Białystok, Lechię Gdańsk, Odrę Opole i Polonia Słubice oraz występował w belgijskich: KRC Harelbeke, KV Mechelen, Royal Excelsior Mouscron, rumuńskim Argeș Piteszti oraz greckich APO Levadiakos i OF Ierapetras. Jako szkoleniowiec, kończąc karierę, zbierał doświadczenie w małych krakowskich klubach prowadząc młodzież, aż wreszcie w połowie maja 2020 roku przyjął ofertę Wieczystej i żegnając Bronowiankę został szkoleniowcem odpowiedzialnym za sformowanie zespołu rezerw w klubie, który rozpoczynał marsz po sukcesy.

Łukasz Kubik – trener rezerwy Wieczystej

Pierwszy zespół grał wówczas w klasie okręgowej, a dzisiaj jest II-ligowcem. Natomiast „dwójka” wystartowała w klasie B i zdobywając awans rok po roku w 4 sezony po mistrzowsku pokonała 4 szczeble. Już na 5 kolejek przed końcem minionego sezonu, po zwycięstwie 4:1 nad Tempem Białka, król strzelców Zachodniej 5. Ligi Małopolskiej Kamil Banachowicz z kolegami mógł świętować kolejną promocję, tym razem na najwyższy szczebel rozgrywek wojewódzkich.

— Od samego początku sezonu złapaliśmy mistrzowski rytm – mówi Kamil Banachowicz. – Już w pierwszym meczu z KS Chełmek wygraliśmy 6:1, a ja skompletowałem hat-tricka. Na jednym się nie skończyło, bo wygrywaliśmy często i wysoko, nawet 10:0 ze Skawą Wadowice. Przeszliśmy więc te rozgrywki w fajny sposób. Jako drużyna byliśmy skoncentrowani na zadaniu, które wykonaliśmy. W większości spotkań byliśmy zespołem dominującym, bo byliśmy zgraną paczką i monolitem.

Trzeba jednak dodać, że awans do 4. Ligi Małopolskiej zamknął pewien etap w pracy Łukasza Kubika. Do nowych rozgrywek Wieczysta II przystąpi już bowiem w zupełnie innym zestawieniu, bez 9 zawodników, którzy byli w kadrze w poprzednim sezonie.

— Jesteśmy beniaminkiem, a w dodatku moja drużyna jest w budowie – zaznacza Łukasz Kubik. – Od początku istnienia tej drużyny grali w niej tacy zawodnicy jak Marcin Makuch, Piotr Madejski czy Mateusz Niechciał, których już z nami nie ma. Znakiem czasu zmian jest też fakt, że do pomocy wieloletniemu kierownikowi Wieczystej Tadeuszowi Szczurkowi doszedł Dariusz Gawęcki, który jeszcze w poprzednim sezonie był naszym zawodnikiem. To świadczy o tym, że profil drużyny bardzo się zmienił, a my mieliśmy trzy tygodnie na przygotowanie całkowicie nowego zespołu. Rozegraliśmy 5 sparingów z drużynami województwa śląskiego: ze Spartą Katowice, z Szombierkami Bytom, ze Szczakowianką Jaworzno, ze Startem Sierakowice i z Polonią Łaziska Górne. Graliśmy z silnymi przeciwnikami i mam spory materiał do analizy. Można było w tych meczach znaleźć dużo pozytywów, ale też pojawiły się mankamenty, bo w ostatnim sprawdzianie zabrakło wykończenia i przegraliśmy 0:2, ale uważam, że w lidze nie powinno być źle. Pojawiło się dużo młodzieży, bo nasza drużyna oprócz tych, którzy zostali z poprzedniego sezonu, będzie się opierała właśnie na młodych piłkarzach – bo tak sobie w klubie założyliśmy oraz na zawodnikach, którzy będą przychodzić z pierwszej drużyny, bo nie załapią się do kadry na mecz w II lidze. Na tym mamy opierać naszą przyszłość. Z tego materiału trzeba zbudować solidną drużynę, która ma walczyć o jak najwyższe cele, ale liga nas na pewno zweryfikuje.

Tym bardziej, że początek sezonu, startującego w najbliższy weekend, będzie dla Wieczystej II niezwykle wymagający. W pierwszych pięciu kolejkach krakowianie zagrają z czołowymi zespołami 4. Ligi Małopolskiej z poprzedniego sezonu. Zaczną od wyjazdowego starcia z wicemistrzem LKS-em Jawiszowice, następnie podejmować będą trzeci w tabeli Orzeł Ryczów, wyjadą na spotkanie z KS Bocheński, który był czwarty, gościć będą piąty Beskid Andrychów i pojadą do Myślenic na mecz z Dalinem, który uplasował się na szóstej pozycji. Pod koniec sierpnia można będzie już więc można znacznie więcej powiedzieć gdzie w czwartoligowej stawce jest miejsce dla drużyny Łukasza Kubika.

— Spodziewamy się ciężkiej ligi – twierdzi lider zespołu Krzysztof Szewczyk. – Poreorganizacji 4. Liga Małopolska skupia już najmocniejsze drużyny z całego województwa. Będzie na pewno przeskok jeżeli chodzi o grę fizyczną, bo drużyny mają zawodników z przeszłością w wyższych ligach. My wniesiemy młodość, bo mamy młody skład, a w naszym DNA jest granie w piłkę nożną, więc to będzie nas cechowało. W każdym meczu będziemy grali od tyłu, będziemy się chcieli utrzymywać przy piłce i walczyć za każdym razem o 3 punkty. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że o Wieczystej jest dość głośno i w województwie i szerzej, więc rywale będą się na nas przygotowywać mocniej i będą nam chcieli udowodnić, że potrafią z nami wygrać. My też mamy jednak swoje argumenty i będziemy do każdego meczu przygotowywać się tak samo, żeby wyjść na boisko, wygrać i iść dalej.

Dorota Dusik (tekst + foto)

Hits: 2123

To top