KALWARIANKA. Pięć tytułów mistrza Polski w IV-ligowej drużynie (FILM)

Są dwie szkoły – jedna mówi o tym, że utrzymanie Kalwarianki w IV lidze to piłkarski cud, druga jest zwolennikiem znanego kinomanom sformułowania futbolowe „Mission: Impossible”. Jak zwał, tak zwał, ale fakt, że w roku jubileuszu 100-lecia klubu drużyna z Kalwarii Zebrzydowskiej nie zaznała goryczy degradacji na pewno na długo pozostanie w pamięci kibiców.

  • Miejski Klub Sportowy Kalwarianka powstał w 1923 roku, więc w bieżący rok weszliśmy ze świadomością, że jest to okres wyjątkowy – stwierdził prezes Piotr Zadora. – Między innymi z tego powodu, że czekała nas wyjątkowa uroczystość podjęliśmy walkę o to, żeby po słabej rundzie jesiennej ratować się przed spadkiem. Ten cel przyświecał nam przez całą wiosnę i wszystko skończyło się happy endem.

Przypomnijmy. Zespół, który w pierwszej połowie sezonu 2022/23 zdobył 7 punktów i zimował na ostatnim miejscu w tabeli, w rundzie rewanżowej w pełni zasłużył na miano „Rycerze wiosny”. W rolę Toma Cruise’a wcielił się trener Leszek Janiczak, a jego asystentem został Łukasz Burliga, mający na swoim koncie 247 występów w ekstraklasie i mistrzowski tytuł wywalczony z Wisłą Kraków w 2011 roku. To właśnie ten duet poprowadził zespół do sukcesu. Tak bowiem należy bez cienia przesady nazwać zdobycie 39 punktów w 17 spotkaniach, dających zarówno tytuł mistrza rundy wiosennej, jak i zajęcie 12. miejsca z przewagą 5 punktów nad strefą spadkową.

  • Dzięki temu nasze stulecie mogliśmy świętować na wesoło – dodał Piotr Zadora. – Wszystko udało się więc bardzo dobrze. Uroczystości jubileuszu także były okazałe, więc wszyscy są zadowoleni i z wielką nadzieją patrzymy na kolejne lata.
Prezes Kalwarianki – Piotr Zadora

Ta nadzieja jest tym większa, że choć z zespołem pożegnał się Leszek Janiczak i kilku doświadczonych zawodników, to 35-letni Łukasz Burliga, stając samodzielnie za sterami drużyny ściągnął do Kalwarianki Rafała Boguskiego. 39-letni napastnik świeżo po wywalczeniu z Puszczą Niepołomice awansu do ekstraklasy, w której rozegrał 355 spotkań i trzykrotnie sięgnął po mistrzostwo w barwach Wisły Kraków, został grającym asystentem. Do dwójki doświadczonych piłkarzy dołączyła młodzież. Do tej kategorii można także zaliczyć Karola Stanka, który w sezonie 2018/19 jako 19-latek zadebiutował w ekstraklasie w barwach Piasta Gliwice i może się poszczycić zdobyciem mistrzostwa Polski. W sumie więc IV-ligowa drużyna Kalwarianki ma w szatni 5 tytułów mistrza naszego kraju.

Trener i zawodnik Kalwarianki, mistrz Polski 2011, Łukasz Burliga
  • Tylko ja i Rafał Boguski jesteśmy po trzydziestce. Z wielką wdzięcznością po minionym sezonie, z różnych przyczyn pożegnaliśmy się z Adamem Frączkiem, wieloletnim kapitanem i legendą Kalwarianki, który jest we władzach klubu, tak samo jak kapitan Dawida Rupa, który już zakończył prawdopodobnie karierę sportową, ale jest wiceprezesem klubu i miał wielki wpływ na nasze utrzymanie. Jednak w życiu i w sporcie tak już jest, że coś się kończy, a coś zaczyna. W kadrze znalazło się więc bardzo dużo młodych zawodników takich jak: 19-letni Nikodem Wszołek, 20-letni Kacper Myszogląd i 21-letni Robert Prochownik, którzy chcą się odbudować po urazach – wyliczył Łukasz Burliga. – Nie brakuje również obiecującej młodzieży z regionu na czele z Dawidem Sarneckim, grającym ostatnio w rezerwach Podbeskidzia, więc można powiedzieć, że bardzo odmłodziliśmy zespół. Stawiamy na młodzież i chcemy grać o jak najwyższe cele. A jak to będzie? Zobaczymy, więc zachęcam do śledzenia naszych wyników w trakcie sezonu.
Rafał Boguski, trzykrotny mistrz Polski, zawodnik Kalwarianki i asystent trenera

Start można nazwać obiecującym. Zwycięska inauguracja w wyjazdowym starciu z Beskidem Andrychów, wygrana w drugiej kolejce u siebie z Wolanią Wola Rzędzińska i wygrana w trzeciej w Barcicach świadczą o tym, że potencjał został uwolniony.

  • Do tej pory wśród największych sukcesów Kalwarianki jest mistrzostwo Polski zrzeszenia Start, zdobyte w 1955 roku oraz występy w latach siedemdziesiątych w klasie okręgowej, czyli wówczas na trzecim szczeblu rozgrywek, a także gra w III lidze w latach dziewięćdziesiątych – przypomniał Piotr Zadora. – Słyniemy też z dobrego szkolenia młodzieży, bo w ostatnich latach dwukrotnie wygraliśmy mistrzostwa Polski LZS-ów w kategorii trampkarz, a wielu naszych zawodników obecnie szkoli się w najlepszych akademiach w Polsce. Między innymi mieliśmy przyjemność pracować nad rozwojem talentu Michała Janiczaka, który obecnie puka do drzwi kadry U15. Mamy nadzieję, że coraz więcej takich chłopców z Kalwarii będzie się wybijało, bo Kalwarianka dla najzdolniejszych powinna być trampoliną do wielkiej kariery. A my życzymy sobie, żeby w nowym stuleciu Kalwarianka nadal była na piłkarskiej mapie oraz rozwijała w naszym mieście ideę sportu i rywalizacji, żeby byli w niej nadal ludzie, którzy będą ten wózek klubowy pchać do przodu. Po zdobytym mistrzostwie wiosny nie stawiamy jednak teraz sobie za cel awansu do III ligi. Oczywiście chcielibyśmy, żeby drużyna seniorów, czyli wizytówka klubu, wygrywała i grała najwyżej jak to jest możliwe, ale po tym co przeżyliśmy wiosną, która kosztowała nas bardzo dużo nerwów i można powiedzieć, że to był dla nas okres wyniszczający emocjonalnie, widzę, że całe środowisko oczekuje trochę spokoju i luzu. Nie ma więc żadnej presji. Nie napinamy się na wynik, ale może zawodnicy nas zaskoczą i zrobią coś fajnego.

DD (tekst+fot.)

Hits: 439

To top