Fot. PZPN
Sebastian Leszczak od prawie dekady poświęcił się grze w futsal. Wcześniej w barwach Wisły Kraków został w 2009 roku wicemistrzem Polski, grał jeszcze m.in. w Górniku Zabrze, Garbarni Kraków, Kolejarzy Stróże i Sandecji Nowy Sącz. Zdecydowanie więcej osiągnął w hali, jest liderem reprezentacji Polski i kapitanem małopolskiego jedynaka w Futsal Ekstraklasie – BSF ABJ Bochnia.
- W pewnym momencie trzeba było zdecydować się, co wybrać. Nie przebiłem się w Ekstraklasie, a zawsze lubiłem grę w hali – mówi zawodnik, który najpierw trafił do Lex Kancelarii Słomniki, potem do Cleareksu Chorzów, Rekordu Bielsko-Biała i reprezentacji Polski. Jego kariera rozwija się płynnie, w klubie z Chorzowa błysnął zdobywając w sumie 61 goli i brązowy medal, w Rekordzie indywidualne statystyki miał lekko słabsze, za to sięgnął po Puchar Polski, grał w eliminacjach UEFA Futsal Cup.
- W Bochni chciałem grać już przed rokiem, gdy zespół awansował do elity – wspomina Leszczak. – Miałem jednak ważny kontrakt w Bielsku-Białej i musiałem go wypełnić. Gdy umowa wygasła, to natychmiast porozumiałem się z prezesem BSF Rafałem Czają, z którym już współpracowałem, gdy jako trener powoływał mnie do swoich młodzieżowych drużyn.
Leszczak będąc wolnym zawodnikiem mógł przebierać w ofertach, okazuje się, że o wyborze BSF ABJ zdecydowała przede wszystkim nie wysokość lub długość kontraktu, a bliskość dojazdów na treningi. Zawodnik już jakiś czas temu osiadł w Niepołomicach, założył rodzinę i na dojazd na treningi do Bochni poświęca kilkanaście minut. – Trafiła mi się okazja i kilka lat temu kupiliśmy dom w Niepołomicach, nieopodal lasu. Piękna okolica, teraz prawie codziennie chodzimy z córką na grzyby do pobliskiej puszczy. Po latach dojazdów na zajęcia i wyjazdów na zgrupowania jest to dla mnie i rodziny ogromna wygoda, że zaraz po treningu mogę być w domu. Na spacery po lesie chodzimy najczęściej i jak tylko się da staramy się aktywnie spędzać czas. W Niepołomicach żyje się spokojnie i wygodnie, to już nie to samo miejsce, gdy przyjeżdżałem tu jako mały chłopak. Są sklepy, jest gdzie spacerować, odpocząć, zjeść. Pochodzę z Krakowa, ale w tym mieście jestem teraz rzadko, w zasadzie tylko wówczas, gdy odwiedzam rodzinę. W bocheńskiej Kopalni Soli, najstarszej w Polsce, nie byliśmy z rodziną, ale każdy osobno, moja córka z wycieczką szkolną, podobnie jak ja, gdy byłem w jej wieku.
Słynący w młodości z knąbrności piłkarz zmienił się nie do poznania. Stał się przede wszystkim odpowiedzialny zarówno na parkiecie, jak i w życiu osobistym. Na pierwszym treningu BSF ABJ Bochnia przejął kapitańską opaskę, stając się niekwestionowanym liderem zespołu, który w tym sezonie chce powalczyć o miejsce w play-off. Wraz z przyjściem Leszczaka do reprezentacji przyszły też i dla niej lepsze czasy. Polacy stali się czołową europejską drużyną awansowali do finałów mistrzostw Europy, biją się o mundial. “Leszczu” korzysta z niepołomickiej ciszy, stał się grzeczniejszy, ale na parkiecie to wciąż wulkan energii kipiący chęcią zdobywania goli.
PAWEŁ PANUŚ
Hits: 154