Nikt nie chce spadać

W JAKO 4 LIDZE MAŁOPOLSKIEJ rozegrano w sobotę pięć meczów. Wiślanie Jaśkowice pewnie zdobyli trzy punty przybliżające ich do awansu.

Niesamowita walka odbywa się na dole tabeli – nikt nie chce spadać! Między 10. a 16. drużyną są tylko 2 punkty różnicy! Zdegradowane zostały już zespoły Słomniczanki (do KO) i Okocimskiego Brzesko. Spadkowe jest także 16. miejsce w tabeli, w zależności od ilości spadających z wyższych lig zagrożenie dotyczy również 15. i 14. pozycji.

Przewaga to nie wszystko, trzeba trafiać!

Beskid Andrychów – Limanovia 2-0 (1-0)
1-0 Mizera 25
2-0 Ceglarz 72
Sędziował Przemysław Greń (Śląski ZPN). Widzów 200.
BESKID: Zaremba – Tatarczyk, Tylek, Kapera, Mizera – Matysek (90+2 Śleziak), Ceglarz (89 Misiek), Kasiński, Kaczmarczyk, Wróblewski (73 Koczur) – Nagi.
LIMANOVIA: Pietrzak – Kurczab, Skrzatek, Bandarenka, Kadous – Ciesielski, Kulig (57 Palacz), Matras (57 Belski), Krzyżak (81 Uchacz), G. Mus (57 Kurek) – P. Pławecki (81 Mrożek).

W poprzedniej kolejce Beskid nie sprostał w Skawinie liderowi z Jaśkowic, limanowianie zaś wygrali u siebie z Lubaniem. Z tego względu, jak również z zajmowania przez gości wyższej pozycji w tabeli, wolno było właśnie Limanovię upatrywać jako – mimo wszystko – faworyta tej potyczki. Boiskowa rzeczywistość pokazała jednak, że ciężko ją “zaszufladkować” i to gospodarzom przypadły trzy jakże cenne punkty, a pokonani – przynajmniej do następnej potyczki – będą mieli nerwowe dni.

Do przerwy, przy zaciętej rywalizacji, dominującym na murawie był chaos. Cóż, zawodnicy bardzo się starali, ale przy zrozumiałych różnych niedostatkach umiejętności, górę brały też emocje, czyli po prostu nerwy. Lekko dominującymi byli goście, częściej goszcząc na połowie lub w polu karnym miejscowych. Ci bowiem, jeśli już atakowali, to z kontry. I właśnie jedna z nich, w 25. minucie, stała się fundamentem gola. Piłkę w środkowej strefie stracił bowiem Kadous, na przedpole Pietrzaka zapędził się Nagi i Bandarenka w ostatniej chwili zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Wyegzekwował go (z prawej strony) Matysek, a w podbramkowym tłoku najwięcej sprytu i dynamiki wykazał Mizera, celnie “główkując”.

Był to pierwszy celny strzał Beskidu w tym meczu i pozostałby takim w pierwszej odsłonie, gdyby nie lekkie uderzenie Kaczmarczyka pod sam koniec tej części gry, z łatwością zneutralizowane przez bramkarza. Z kolei ze strony gości piłka trzykrotnie kierowana była w tzw. światło bramki. Choć jedynie w 37. minucie andrychowianie byli mocno zagrożeni. Kiedy musieli wybijać piłkę z linii bramkowej, a strzelał Kadous.

Po zmianie stron tzw. obraz gry zmienił się o tyle, że goście mieli jeszcze większą przewagę w polu. Wynik się jednak nie zmieniał. Choć w 68. minucie było już bardzo blisko, kiedy najpierw Kurek, z wolnego, trafił piłką w poprzeczkę, a w powstałym zamieszaniu P. Pławecki obił z kolei słupek. Za to w 72. minucie swoją wielką chwilę doświadczył Ceglarz, celnie plasując piłkę w sytuacji sam na sam z Pietrzakiem. Strzał zaś poprzedził rajdem z piłką przy nodze, biegnąc z własnej połowy i z takim “obciążeniem” będąc szybszym od czterech goniących go rywali! Czyli jedni grali, drudzy strzelali? Na to wychodzi, ale przecież piłka nożna to nie łyżwiarstwo figurowe i liczy się to, co w sieci, a nie wrażenia artystyczne. (b)

JAKO 4 LIGA MAŁOPOLSKA, 30. kolejka
Sobota, 3 czerwca 2023
Wierchy Rabka-Zdrój – Wiślanie Jaśkowice 1-3
Barciczanka Barcice – Radziszowianka Radziszów 0-3
Beskid Andrychów – Limanovia Limanowa 2-0
Lubań Maniowy – Okocimski KS Brzesko 5-2
Glinik Gorlice – Orzeł Ryczów 1-1

Niedziela, 4 czerwca
Bruk-Bet Termalica II Nieciecza – Dalin Myślenice 5-1
Poprad Muszyna – LKS Jawiszowice 2-8
Wolania Wola Rzędzińska – Unia Oświęcim 2-0

Słomniczanka Słomniki – Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 0-3 w.o.

Hits: 693

To top