W JAKO 4 LIDZE MAŁOPOLSKIEJ Wiślanie Jaśkowice powiększyli przewagę z 7 do 9 punktów. Lider wygrał w Woli Rzędzińskiej, a plasująca się na drugim miejscu w tabeli rezerwa “Słoni” tylko zremisowała u siebie z Limanovią.
Coraz bardziej ciekawa jest rywalizacja o zachowanie ligowego bytu. W związku z tym, iż w strefie zagrożenia w III lidze znajdują się zespoły Unii Tarnów i Podhala Nowy Targ – w takim samym stopniu poszerza się krąg potencjalnych spadkowiczów w IV lidze. Bezpieczna jest pozycja 13., miejsca 14. i 15. mogą nie dać utrzymania… Małopolscy IV-ligowcy z dolnych rejonów tabeli z pewnością trzymają kciuki za Unię i Podhale…
Działo się, działo na Zarabiu!
Dalin Myślenice – Okocimski Brzesko 4-4 (1-3)
1-0 Klimczyk 9
1-1 Cięciwa 22 (karny)
1-2 Czerwiński 36
1-3 Grochot 40
2-3 Jędrzejowski 69
2-4 Grochot 70
3-4 Jędrzejowski 80
4-4 Kowalski 90
Sędziował Daniel Bołoz z Tarnowa. Żółte kartki: Cienkosz, Jędrzejowski – Boroń. Widzów 150.
DALIN: Nędza – Klimczyk, Kowalski, Jędrzejowski – Przetocki, Supel (77 Ładyga), Madej, Wojtan, Cienkosz – Górecki, Sobala.
OKOCIMSKI: Żmudzki – Zakareya, Pitaś, Kaciczak, Czerwiński – Okas, Mochel (64 Boroń), Kubala, Jawień – Cięciwa, Grochot.
Pięć porażek z rzędu spowodowało roszadę na stanowisku trenera i w konfrontacji z Okocimskim myśleniczan poprowadził Przemysław Senderski. Nie dane jednak było cieszyć się Dalinowi z wywalczenia kompletu punktów. Biorąc pod uwagę przebieg meczu, winni się gospodarze cieszyć tak z remisu, jak i z przerwania serii ligowych niepowodzeń. Niewiele bowiem brakowało, żeby w mieście nad Rabą doszło do sensacyjnego rozstrzygnięcia, a tak mamy jedynie rozstrzygnięcie niespodziewane.
Pochwały zaś wolno adresować do zespołu z Brzeska, którego 4-ligowy los – nie ma co ukrywać – jest przecież przesądzony. Goście walczyli bowiem z ogromną determinacją, braki piłkarskiego rzemiosła nadrabiając ambicją i poświęceniem, w efekcie wyrwali przeciwnikowi ten jeden punkt, a byli bardzo, ale to bardzo blisko zgarnięcia pełnej puli.
Kiedy w 9. minucie gospodarze objęli prowadzenie (Klimczyk strzałem sprzed linii “16” trafił w lewy, dolny róg), powszechnie sądzono, że kolejne bramki to tylko kwestia czasu, a wynik będzie rósł, naturalnie na chwałę i pomyślność miejscowych. Sprawdziło się to połowicznie, gdyż o rezultat przyszło Dalinowi drżeć do ostatniego gwizdka arbitra. Co ciekawe, remis dał myśleniczanom defensor Kowalski, czyli człowiek, który w 70. minucie sprokurował czwartego gola dla rywali. Po wybiciu piłki na tzw. uwolnienie, ta przeleciała nad myślenickim zawodnikiem, który dodatkowo nie zrozumiał się ze swoim bramkarzem (brak zdecydowania przy wybiegu); wmieszał się w to Grochot, sprzątnął rywalom futbolówkę i skierował do pustej bramki. Działo się to niespełna minutę po trafieniu Jędrzejowskiego na 2-3 (przytomna “główka” w prawy róg, po centrze z lewej flanki), goście na powrót prowadzili dwoma golami i przypuszczano, że już nie dadzą się zaskoczyć.
A jednak! W 80. minucie ponownie najprzytomniej, w podbramkowym zamieszaniu, zachował się Jędrzejowski, kierując piłkę mocnym kopnięciem pod poprzeczkę. Natomiast w 90. minucie wspomniany już Kowalski częściowo odkupił swoje winy, wyrównując na 4-4. Dostał długie, prostopadłe podanie, przyjęciem piłki ograł obrońcę i silnie przymierzył w lewy róg! Co ciekawe, po tym golu Dalin oczywiście miał ochotę na kolejnego, nagle obudzili się również przyjezdni (wcześniej, tak od 2-4, skoncentrowani na totalnej defensywie) i… naprawdę szkoda, że arbiter (zgodnie z przebiegiem gry) doliczył jedynie trzy minuty.
Mieliśmy jeszcze trzy trafienia gości w pierwszej odsłonie. Niespodziewane wyrównanie na 1-1 (karny i pewny strzał Cięciwy w prawy róg) zakończyło okres… olbrzymiej przewagi gospodarzy. Śmiało bohaterem można uznać Żmudzkiego, bo gdyby skapitulował w tamtym czasie dwu, albo trzykrotnie, to nikt nie mógłby mieć do niego pretensji. Wszak na boisku wyglądało to tak, jakby – dla przykładu – w mistrzostwach szkoły czwartoklasistom przyszło się mierzyć z chłopakami z ósmej. Kiedy jednak Okocimski wyrównał, to jakby uwierzył w siebie, w konsekwencji doprowadzając do frustracji tak myślenickich zawodników, jak i kibiców.
Albowiem w 36. minucie szarżował Mochel i Nędza w ostatniej chwili wybił piłkę na róg. Ale po jego wyegzekwowaniu bramkarz Dalinu źle odbił futbolówkę, której dopadł Czerwiński i skierował do siatki. Z kolej cztery minuty później Grochot zdobył piłkę niedaleko własnego pola karnego, przebiegł pod “szesnastkę” gospodarzy i przymierzył precyzyjnie, z odpowiednią siłą w lewy, dolny róg. (b)
JAKO 4. LIGA MAŁOPOLSKA, 26. kolejka
Sobota, 6 maja 2023
Poprad Muszyna – Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 1-3
Beskid Andrychów – Orzeł Ryczów 1-2
Wierchy Rabka-Zdrój – Barciczanka Barcice 3-1
Lubań Maniowy – Radziszowianka Radziszów 1-1
Unia Oświęcim – LKS Jawiszowice 1-0
Niedziela, 7 maja
Bruk-Bet Termalica II Nieciecza – Limanovia Limanowa 2-2
Dalin Myślenice – Okocimski KS Brzesko 4-4
Wolania Wola Rzędzińska – Wiślanie Jaśkowice 1-4
Glinik Gorlice – Słomniczanka Słomniki 3-0 w.o.
Hits: 28