Zwycięstwem reprezentacji Polski zakończył się rozgrywany w Krakowie i Rącznej eliminacyjny turniej Elite Round Młodzieżowych Mistrzostw Europy U-19. Biało-czerwoni uzyskali kwalifikację do finałowego turnieju, który w lipcu odbędzie się na Malcie. Drugie miejsce w grupie 6 zajął Izrael, trzecie Serbia, a czwarte Łotwa.
Organizatorem turnieju, na zlecenie PZPN, był Małopolski Związek Piłki Nożnej.
Rączna: Polska – Serbia 2-2 (0-1)
0-1 Mihajlo Petković 31 (karny)
0-2 Ongjen Mimović 59
1-2 Jan-Carlo Simić 77 (samob.)
2-2 Wiktor Matyjewicz 87
Sędziował John Brooks (Anglia). Żółte kartki: Matyjewicz – Jevremović, Petković (2), Miladinović, Mijatović, Durdević. Czerwona kartka: Petković (Serbia, 43, druga żółta). Widzów 492.
POLSKA: 1. Oliwier Zych – 16. Wiktor Matyjewicz, 4. Miłosz Matysik (85 13. Alex Da Graca Marques), 2. Igor Drapiński – 7. Dawid Bugaj (46, 20 Igor Strzałek), 6. Antoni Kozubal (46, 9. Levis Pitan), 14. Maximilian Oyedele, 11. Miłosz Brzozowski (69, 3. Jakub Lewicki) – 10. Kacper Urbański, 19 Jordan Majchrzak (69, 18. Szczepan Mucha), 21. Tomasz Pieńko.
SERBIA: 12. Dimitrije Stevanovic – 2. Vukasin Durdević, 4. Stefan Leković, 14. Nikola Milićić, 15 Ognjen Mimović – 17. Lukijan Abadżija (88, 16. Mihajlo Milosević), 10 Mihajlo Petković, 20 Uroś Miladinović (75, 22. Jan-Carlo Simić), 18. Janko Jevremović (45, 6. Mateja Stjepanović) – 8. Jovan Mijatović, 19. Jovan Milosević.
Serbowie przystąpili do meczu bez pięciu zawodników, którzy musieli pauzować za kartki i trener Jovan Damjanović miał do dyspozycji zaledwie trzech rezerwowych. Polaków nie mógł w tych zawodach poprowadzić trener Marcin Brosz, który we wcześniejszych zawodach z Łotwą obejrzał czerwoną kartkę. Zastępował go Marek Kasprzyk.
Mecz rozpoczął się od obustronnych ataków, bowiem zajmujący po 2 kolejkach turnieju trzecie miejsce w tabeli Serbowie też mieli szansę na awans. Polacy w początkowej fazie wypracowali dwie dogodne okazje, najpierw Kacper Urbański źle wykonał rzut wolny z 17 metrów, a kilka minut później Jordan Majchrzak został w ostatnim momencie powstrzymany przez stopera rywali. W 31. minucie prowadzenie objęli Serbowie po strzale z rzutu karnego Mihajlo Petkovicia (faul Kozubala na Miloseviciu). Biało-czerwoni zaatakowali od razu, wykonywali sporo stałych fragmentów gry, ale rywale wychodzili z opresji obronną ręką. Tuż przed końcem pierwszej połowy Mihajlo Petković otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Trener gości od razu dokonał zmiany ściągając innego zawodnika, który także miał na koncie żółty kartonik. Dla Serbów była to trzecia czerwona kartka w tym turnieju!
W przerwie zaczął solidnie sypać śnieg i arbiter, w porozumieniu z delegatem UEFA, nakazał odśnieżyć linie, w efekcie start drugiej połowy został opóźniony o niemal kwadrans. W warunkach, jakie zapanowały w Rącznej łatwiej było się bronić niż atakować, a Polacy atakować musieli. Ciężar gry na siebie brali liderzy naszej kadry Kacper Urbański i Tomasz Pieńko, ale naszym zawodnikom konstruowanie akcji szło jak po grudzie. W 59. minucie klasą błysnął Ognjen Mimović, który wyczekał bramkarza reprezentacji Polski i posłał piłkę w dalszy róg bramki. Serbowie mieli w 74. minucie stuprocentową szansę na trzecią bramkę, ale uratował nas golkiper.
Po chwili akcję wyprowadził wychowanek Unii Tarnów Wiktor Matyjewicz, piłkę uderzył Igor Strzałek trafiając wprost w Jan-Carlo Simicia i futbolówka wtoczyła się do bramki. Biało-czerwoni rzucili się do ataków i na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, po znakomitym dośrodkowaniu Jakuba Lewickiego, Matyjewicz skierował piłkę głową do bramki.
Ten wynik dawał Polakom pierwsze miejsce, niemniej atakowali oni dalej i w krótkim odstępie czasu wypracowali trzy stuprocentowe okazje. Po końcowym gwizdku w polskim obozie zapanowała euforia, bowiem awans do turnieju finałowego jest ogromnym sukcesem naszego futbolu.
W drugim meczu turnieju, rozegranym na stadionie Garbarni w Krakowie: Łotwa – Izrael 1-1.
- Polska 3 5 6-3
- Izrael 3 5 5-3
- Serbia 3 4 4-5
- Łotwa 3 1 1-5
Polska zagra w ME U19 po raz pierwszy od 2006 roku. Losowanie turnieju finałowego odbędzie się 19 kwietnia, a sam turniej w dniach 3-17 lipca 2023.
Znana już już cała ósemka finalistów ME U-19:
Grupa 1. Awans: Norwegia (m.in. dzięki 2-1 z Francją).
Grupa 2. Awans: Włochy (m.in. dzięki 3-2 z Niemcami).
Grupa 3. Awans: Hiszpania (lepsza różnica bramek niż Dania).
Grupa 4. Awans: Portugalia.
Grupa 5. Awans: Grecja (lepsza różnica bramek niż Słowacja).
Grupa 6. Awans: Polska.
Grupa 7. Awans: Islandia (dzięki 1-0 z broniącą tytułu Anglią!), turniej odbył się w Anglii!.
W turnieju finałowym zagrają zwycięzcy 7 grup oraz gospodarz – Malta.
Dotychczasowi zwycięzcy EURO U19:
8 – Hiszpania, 3 – Francja, 2 – Anglia i Niemcy, 1 – Włochy, Portugalia, Serbia, Ukraina.
Warto dodać, że w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski U-19 było dwóch szkoleniowców związanych z Małopolską. Jednym z asystentów trenera Brosza jest Łukasz Sosin, były piłkarz i trener m.in. Hutnika, a analitykiem Patryk Kajderowicz.
Marcin Brosz: Zawsze trzeba grać do końca
Marcin Brosz (trener reprezentacji Polski U19): – To nasz ogromny sukces. Najpiękniejsze nie jest nawet to, że awansowaliśmy, ale ta autentyczna radość chłopaków. Oni zaczynają swoją przygodę z futbolem i dosłownie wydarli ten sukces. Ja sam poczułem się młodziej, bo ten entuzjazm udzielił się także mnie, choć już swoje w piłce przeżyłem. Mam nadzieję, że te kwalifikacje nauczą moich zawodników kilku rzeczy. Po pierwsze, że zawsze trzeba grać do końca, że zawsze się to opłaca. Do tego, że każdy gol jest ważny, przecież my Izrael wyprzedziliśmy jedną bramką. To ważna nauka, oby zawsze tym chłopakom dopisywało takie szczęście jak dziś. Bardzo przeżywałem ten mecz, bo musiałem oglądać go z trybun i nie mogłem pomóc drużynie, tak jak dotychczas.
Tomasz Pieńko: Jedziemy na Maltę zdobyć złoty medal!
Tomasz Pieńko (napastnik reprezentacji Polski U19): – Obok mistrzostwa Polski juniorów z Zagłębiem Lubin ten awans jest dla mnie największym sukcesem sportowym. Po cichu marzyliśmy o tym, że uda się nam awansować, ale grupę mieliśmy bardzo trudną. Po ciężkim meczu z Izraelem i zwycięstwie nad Łotwą dziś chcieliśmy ograć Serbów. Gdy straciliśmy drugą bramkę było bardzo ciężko, bo przeciwnik zamknął się na własnej połowie. Atakowaliśmy do końca i to przyniosło efekt, choć nie spodziewaliśmy się, że Izrael nie wygra z Łotwą. Mamy bardzo ciekawą i waleczną reprezentację, teraz pojedziemy na Maltę zdobyć złoty medal! (PAN)
Fotogaleria: GRZEGORZ WAJDA
Hits: 27