Wiślanie u progu III ligi (FILM, FOTO)

Faworyt wykonał zadanie i do pełni szczęścia potrzebuje już tylko jednego punktu. Liderujący w rozgrywkach JAKO 4 LIGI MAŁOPOLSKIEJ Wiślanie Jaśkowice w sobotnie południe okazali się zdecydowanie lepsi od borykającej się w rundzie wiosennej z dużymi problemami drużyny z Rabki-Zdrój. Podopieczni Łukasza Skrzyńskiego na wyjeździe pokonali Wierchy 3-1 i stanęli na samym szczycie. Z matematycznych obliczeń wynika co prawda, że Bruk-Bet Termalica II Nieciecza, który w niedzielę pokonał 5-1 Dalin Myślenice, może jeszcze – wygrywając wszystkie swoje mecze – zrównać się punktami z przodownikiem tabeli, ale ten musiałby już do końca sezonu nie zdobyć ani jednego punktu, a w tej formie jaką jaśkowiczanie zaprezentowali w „Mieście Dzieci Świata” jest to praktycznie niemożliwe.

Na boisku w Rabce-Zdroju goście dominowali bowiem od pierwszego gwizdka i w 16. minucie udokumentowali swoją przewagę strzelając pierwszego gola. Lewą stroną pola karnego przedarł się Jakub Seweryn i zagrał wzdłuż bramki do Dariusza Żaby, który z bliska dopełnił formalności. Także lewą stroną pola karnego sforsował zasieki obronne gospodarzy Bartosz Tetych, który w 34. minucie sfinalizował akcję zespołu, ustalając wynik pierwszej połowy.
Na szturm przyjezdnych gospodarze odpowiadali sporadycznie, a gdy wreszcie w 41. minucie doszli do sytuacji strzeleckiej to Sebastian Ropek popisał się instynktowną obroną strzału Grzegorza Misiury. Także Vasyl Zhuk po drugiej stronie boiska miał wiele udanych interwencji, które utrzymywały nadzieję w miejscowych kibicach, aż do 83. minuty. Wtedy to stało się już jasne, że punkty pojadą do Jaśkowic, bo po solowym rajdzie Tomasza Jaklika prawą stroną boiska dograna piłka trafiła w polu bramkowym pod nogi Jakuba Seweryna, a snajper Wiślan miał czas, żeby przyjąć futbolówkę i z metra skierować ją do pustej bramki.
Ambitnie grający piłkarze Wierchów odpowiedzieli dopiero w 89. minucie gdy w polu karnym rywali najsprytniejszy okazał się Łukasz Pazurkiewicz i w pojedynku kapitanów pokonał Sebastiana Ropka, którego efektowna parada tym razem nie okazała się efektywna. Jednak niczego nie było to już w stanie zmienić w nastrojach zawodników obydwu drużyn. (DD)

Zobacz film z meczu

Wierchy Rabka-Zdrój – Wiślanie Jaśkowice 1-3 (0-2)
0-1 Żaba 16
0-2 Tetych 34
0-3 Seweryn 83
1-3 Pazurkiewicz 89
Sędziował Wojciech Potańczyk (Kraków). Żółte kartki: Dara – Rakowski, Dynarek.
WIERCHY: Zhuk – Budzich (46 Twaróg), Porębski, Lutsenko, Gruszkowski – Florek (60 Wójciak), Dara, Dudek (85 Żulewski), Misiura – Pazurkiewicz, Kęska (77 Krzyżak). Trener Karol Niewolik.
WIŚLANIE: Ropek – Gałka, Lewiński (85 Ochman), N. Morawski – Jaklik, Rakowski (75 Głaz), Dynarek, Tetych – Żaba (67 Cholewa), Seweryn, Krasuski (84 Czarnecki). Trener Łukasz Skrzyński.

Wypowiedzi po meczu
Karol Niewolik, trener Wierchów:

  • Graliśmy z zespołem lidera, który już praktycznie awansował do III ligi. Było to widać przez cały mecz. Jakość zawodników drużyny przeciwnej przeważyła szalę zwycięstwa na ich stronę. Mieliśmy swój plan na ten mecz, ale niestety nie udało się go zrealizować, więc nie pozostaje nic innego jak jeszcze raz pogratulować rywalom zwycięstwa i tak jak już powiedziałem na wstępie – awansu do III ligi.

Sebastian Ropek, kapitan Wiślan:

  • To nie był łatwy mecz. Przede wszystkim z powodu pogody i nawierzchni. Ciepło i sztuczna trawa dały się we znaki. Gdybyśmy grali na naturalnej murawie to Wierchy nie mogłyby nam postawić tak trudnych wymagań. Rywale zagrali tak, że ich problemów z punktowaniem wiosną nie było widać. Pokazali dobrą piłkę i chwilami mieliśmy dużo biegania. Zostawiliśmy dużo zdrowia na boisku, z którego schodziliśmy z bardzo ważnymi trzema punktami, ale po ostatnim gwizdku w Rabce-Zdroju nie świętowaliśmy jeszcze awansu, bo musieliśmy czekać na wynik niedzielnego meczu w Niecieczy. Tak się to ułożyło, że być może będziemy mogli cieszyć się z sukcesu nawet nie grając meczu, bo w najbliższej kolejce dopiszemy punkty za walkower ze Słomniczanką, która wycofała się z rozgrywek. Ale nawet wtedy nie zwolnimy tempa. Nie ściągamy nogi z gazu i cały czas mocno pracujemy, żeby godnie powitać III ligę i żeby ona stała się wreszcie faktem. W pierwszym roku po spadku się nie udało, w drugim się nie udało, w trzecim się nie udało, więc teraz nie ma już innej opcji. Musi się udać i dlatego cały czas trzymamy koncentrację, a radość z awansu przyjdzie spontanicznie. Niczego nie planujemy, nie robimy scenariusza fety, żeby nie zapeszać.

Łukasz Skrzyński, trener Wiślan:

  • Przez całą rundę, w każdym meczu gramy o to, żeby osiągnąć cel jaki jest awans do III ligi. Wszystkich rywali traktujemy bardzo poważnie i tak też podeszliśmy do spotkania z Wierchami, a jedyny znak zapytania stawiałem z powodu sztucznej murawy, bo to nasz jedyny w tej rundzie mecz na takiej właśnie nawierzchni i nie wiedziałem jak się do niej przystosujemy. To specyficzna gra, bo piłka toczy się wolniej, ale cieszę się, że chłopcy zrealizowali założenia taktyczne. Pokazali dobrą grę. Stworzyli dużo sytuacji bramkowych. Wielu jednak nie wykorzystali i to jest taka nasza bolączka z ostatnich czasów. Nie udało się tego meczu „zamknąć” wcześniej i dosyć długo było nerwowo, ale skończyło się zwycięstwem i z tego się cieszymy. W szatni nie padło jednak jeszcze słowo „awans”, bo jeszcze matematycznie nie jesteśmy mistrzami, ale utrzymaliśmy przewagę nad rezerwami I-ligowca z Niecieczy. Z czystym sumieniem możemy jednak powiedzieć, że mamy bardzo dobrą drużynę godną awansu. Nasi zawodnicy mają umiejętności piłkarskie i odpowiedni charakter. W zespole nie mamy gwiazd. Każdy kto dostaje szansę gra dla drużyny i stara się pomóc w osiągnięciu dobrego wyniku, a ci, którzy zostają na ławce nie marudzą. Jest czysta, zdrowa rywalizacja, a my jako sztab szkoleniowy staramy się sprawiedliwie oceniać zawodników i tak samo będzie do końca sezonu. Przed nami pauza, a po niej będziemy się przygotowywać do następnego meczu w myśl zasady, że każdy najbliższy mecz jest najważniejszy. (DD)

Skrót meczu i wszystkie bramki ze spotkania Wierchy – Wiślanie zobaczycie we wtorek wieczorem w Magazynie Skrótów JAKO 4. LIGI na kanale YT MZPN

Hits: 133

To top