Wiślanie wygrali w Muszynie

W 10. kolejce JAKO 4 LIGI MAŁOPOLSKIEJ hitem było spotkanie Popradu Muszyna z Wiślanami Jaśkowice. Wygrali goście 2-0. Nie może się przełamać Kalwarianka, która doznała dziesiątej porażki.

Niecieczanie strzelają aż miło!
Bruk-Bet Termalica II Nieciecza – Okocimski KS Brzesko 6-1 (2-1)

1-0 Wacławek 9
2-0 Banasik 42
2-1 Cięciwa 44
3-1 Wacławek 48
4-1 Banasik 51
5-1 Kuchta 61
6-1 Wacławek 80
Sędziował Aleksander Najman. Żółte kartki: Krasiński, Lusiusz, Kuchta – Czerwiński.
BBT II: Bartoszek – Cieśla, Cabała (69 Krasiński), Lusiusz – Wrzosek, Banasik (75 Rajczyk), Jovanović, Chłoń (46 Morąg), Gajda (70 Leżoń) – Wacławek, Gergel (59 Kuchta).
OKOCIMSKI: Żmudzki – Furmański, Czerwiński, Sosnowski, Kaciczak – Zakareya (82 Smagacz), Cięciwa, Okas (82 R. Ślęczka), Grochot (74 Kubala) – Mochel (65 Siudut), Kuliszewski (66 A. Ślęczka).

Niecieczanie, gromiąc brzeskich “piwoszy”, doszlusowali punktowo do Wiślan Jaśkowice (obie drużyny w 10 meczach uzbierały po 25 pkt), umocnili się zaś jako najskuteczniejszy zespół w lidze – mają teraz w dorobku aż 40 goli, czyli kapitalną średnią 4 trafień na jedno spotkanie! Okocimski zaś potwierdził, że znajduje się w olbrzymim niżu formy sportowej. Ponadto zrównał się z Kalwarianką w mało chwalebnym “wyścigu” o miano najgorszej defensywy – siedemnasta (Brzesko) i osiemnasta ekipa w tabeli straciły zgodnie po 29 bramek!

Wprawdzie po pierwszej połowie wynik był – jak to się określa – otwarty, jednakże w dużym stopniu zaciemniał obraz boiskowych wydarzeń. Albowiem przewaga gospodarzy była chwilami wręcz przygniatająca. Co bramkowo zostało udokumentowane w drugiej odsłonie, a i tak przyjezdni winni być zadowoleni, że przyjęli tylko sześć “ciosów”. Ale też należy im oddać, że strzelili najładniejszego gola meczu – Cięciwa, z odległości ok. 20 metrów, efektownie trafił w lewe “okienko”!

I jeszcze bramki dla gospodarzy:
1-0 – Jovanović skorzystał z podania od… Żmudzkiego, uruchomił kolegów, a Wacławek strzelił w prawy róg będąc sam przed bramkarzem.
2-0 – centra z rogu na przeciwległą stronę pola karnego i płaski strzał Banasika w prawy, tzw. długi róg.
3-1 – tym razem piłkę gospodarzom sprezentowali obrońcy gości, a Wacławek skrzętnie z tego skorzystał, uderzając obok Żmudzkiego.
4-1 – Banasik przymierzył płasko, zza linii szesnastki, w lewy róg bramki.
5-1 – po strzale Gajdy piłkę wypuścił Żmudzki, a Kuchta w swoim pierwszym kontakcie z futbolówką, skierował ją do siatki.
6-1 – miejscowi podawali sobie piłką niczym na treningu, wreszcie “poszła” centra z prawej flanki, a Wacławek “główkując” dopełnił formalności, a przy okazji – zaliczając hat-tricka – został liderem klasyfikacji czwartoligowych snajperów. (b)

Dalin Myślenice – LKS Jawiszowice 1-4 (0-3)
0-1 Radomski 20
0-2 Korczyk 28
0-3 Radomski 39
1-3 Górecki 50
1-4 Frączek 90
DALIN: Wyroba – Chochliński (46 Cienkosz), Stawarczyk, Kowalski (85 Stelmach), Biel (75 Tokarz), Górecki, Jędrzejowski (65 Malisz), Reczulski, Kałat, Gunia, Sobala.
JAWISZOWICE: Homelko – Liszka, Pitry, Radomski, Kocemba, Barański (70 Sitko), Czaicki, Frączek, Hałat, Gąsiorek (46 Dziedzic), Korczyk (85 Hankus).

Latem nie było pewne, czy zespół z Jawiszowic zgromadzi odpowiedni budżet i przystąpi do rozgrywek. Teraz pewne jest to, że JAKO 4 LIGA mocno zyskała na tym, że zespół z powiatu oświęcimskiego zbudował nie tylko zaplecze finansowe, ale i ciekawszą niż przed rokiem drużynę. Gdy poprzednio Dalin podejmował Jawiszowice wygrał skromnie 1-0 po znakomitym meczu, teraz też kibice otrzymali sporo dobrego futbolu, ale trzy punkty zgarnęli goście. Najpierw Łukasz Radomski popisał się ładnym uderzeniem z rzutu wolnego, po chwili Adrian Korczyk wykorzystał nieporozumienie w szeregach gospodarzy, a wynik do przerwy ustalił Radomski po zagraniu Przemysława Pitrego. W szatni gospodarzy było w przerwie bardzo gorąco, a w efekcie męskiej pogadanki piłkarze Dalinu zaczęli drugą połowę z ogromnym animuszem. Zdobyli gola po strzale niezawodnego Jakuba Góreckiego, ale później goście umiejętnie wybijali z rytmu rywala i impet ataków miejscowych wytracał systematycznie na sile. W końcu wynik ustalił Sebastian Frączek.

Beskid Andrychów – Radziszowianka Radziszów 2-1 (1-1)
0-1 Ślaski 3
1-1 Nagi 15
2-1 Nagi 50
BESKID: Zaremba – Wróblewski (63 Mizera), Tylek, Tatarczyk, Nagi, Koim (73 Matysek), Kasiński (85 Kopytko), Karcz, Kapera, Kaczmarczyk, Ceglarz (90 Janusiewicz).
RADZISZOWIANKA: Pernal – Baliga (75 Szczurek), Danaj (5 N. Bierówka), Kowalczyk (85 Stróżyk), Kowalówka (63 Wcisło), Matyja, Paciorek, Romek, Ślaski, Sosin, Wasyl (72 M. Bierówka).

Radziszowianka zaczęła mecz odważnie i w pierwszej akcji meczu Michał Ślaski zrobił właściwy użytek ze swojej lewej nogi. Goście, którzy nie mogą wygrać meczu od sierpnia, starali się pójść za ciosem, jednak szybko Beskid wrócił do gry i po strzale Dawida Nagi doprowadził do wyrównania. Z każda minutą gospodarze zaczęli narzucać swój styl gry przeciwnikowi. W drugiej połowie szybko zdobyta bramka dodała gospodarzom animuszu, a osłabiona kadrowo Radziszowianka nie była w stanie odwrócić losów rywalizacji.

Nowy trener w Wierchach
Wierchy Rabka – Orzeł Ryczów 1-1 (1-1)

1-0 Kęska 11
1-1 Janik 19
WIERCHY: Zhuk – Witek (80 Krzyżak), Jeziorski, M. Dudek, Misiura (69 Sobek), Florek (76 Kościelniak), T. Dudek, Wójcik, Czubin (69 Gruszkowski), Pazurkiewicz (50 Dara), Kęska.
ORZEŁ: Dyrga – Garzeł, Niedzielski, Smagło, Górecki, Janik (72 Zając), Lampart, Surówka (52 Kulig), Mizia, Pyciak, Kiełbus.

Gospodarze objęli prowadzenie po strzale z okolic pola karnego Kacpra Kęski. Do remisu doprowadził Sebastian Janik, który po szybkim ataku skierował piłkę głową do siatki. Choć więcej bramek w tym meczu nie padło, to kibice nie mogli być zawiedzeni brakiem emocji. Piłkarze obu drużyn starali się, stwarzali okazje. Te najlepsze mieli dla Wierchów Tomasz Dudek, a dla przyjezdnych Bartosz Kiełbus. Po meczu dymisję złożył trener Wierchów Sebastian Świerzbiński, któremu obowiązki w NKP Podhale Nowy Targ nie pozwalają łączyć obu funkcji. Do końca rundy za wyniki klubu z uzdrowiska odpowiadać będzie Karol Niewolik.

Lubań Maniowy – Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 4-2 (3-2)
0-1 Stanek 1
1-1 Skydan 7
2-1 Skydan 21
2-2 Stanek 27
3-2 Bryja 33
4-2 Kasperczyk 76
LUBAŃ: Świerad – Bałos, Zaika, Chlipała (90 Jarkiewicz), Jandura, Majerski, Mańko (55 Potoniec), Quintaniha (55 Kasperczyk), Skydan (80 Górecki), P. Duda, Bryja (70 D. Duda).
KALWARIANKA: Smyrak (46 Guguła) – Sajdak (60 Boroń), Kaczyński, Bury, Godawa, Buraczek (60 Jurek), Kryjak (79 Koziołek), Malik, Kołodziej, Rupa (68 Paździorko), Stanek.

Postawa Kalwarianki jest w tym sezonie zagadką, którą próbują rozwikłać obaj trenerzy pracujący z zespołem – na razie bez skutku. O co chodzi? Otóż Kalwarianka ma całkiem niezły skład, na pewno nie prezentuje się sportowo najgorzej w stawce czwartoligowców, w niemal każdym meczu jest równorzędnym rywalem, natomiast przerażający jest rzut oka na tabelę po 10 kolejkach. Goście zagrali na Podhalu poprawnie, błyskawicznie zdobyli gola, potem prezentowali się nieźle, jednak piłka wpadała tylko do ich bramki. Lubań, którego wyniki także są poniżej oczekiwań, pokazał się zdecydowanie lepiej od strony taktycznej, do tego był znacznie skuteczniejszy od rywala.

Słomniczanka – Barciczanka 2-0 (0-0)
1-0 Handzlik 50 (karny)
2-0 Kamiński 88
SŁOMNICZANKA: Poźniak – Filipek, Głowa (60 Zagrodzki), Handzlik (90 Grudnik), Jurzec, Kamiński, Kołton, Kosakowski, Michalec, Ochman (85 Feret), Wibson (75 Nowak).
BARCICZANKA: Mrózek – Basta (46 Tokarz), Varela (80 Tarasek), Ciężabka, Gryźlak (58 Miechurski), Korzym, Krupa (46 Zawiślan), Łukasik, Martuszewski, Maślejak, Salamon (46 Oleksy).

Po serii słabszych spotkań Słomniczanka pokonała wyżej notowanego rywala. Nie było to piękne widowisko, bo obie drużyny interesowały bardziej punkty niż efektowne pokazy techniczne. Było sporo walki, a kluczowa akcja miała miejsce w 50. minucie, gdy arbiter przyznał miejscowym rzut karny. Do piłki podszedł Handzlik i nie dał Mrózkowi szans. Barciczanka musiała zaatakować odważniej, ale na trudnej murawie w Słomnikach atak pozycyjny nie wychodził tej drużynie najlepiej. W efekcie Słomniczance łatwiej było się bronić, a w końcówce także wyprowadzić atak, po którym Dawid Kamiński ustalił wynik meczu. Z pracy w Słomnikach zrezygnował drugi trener Marek Holocher. (p)

JAKO 4 LIGA MAŁOPOLSKA, 10. kolejka
Sobota, 24 września 2022
Dalin Myślenice – LKS Jawiszowice 1-4
Poprad Muszyna – Wiślanie Jaśkowice 0-2
Beskid Andrychów – Radziszowianka Radziszów 2-1
Wolania Wola Rzedzińska – Limanovia Limanowa 0-2
Słomniczanka Słomniki – Barciczanka Barcice 2-0
Glinik Gorlice – Unia Oświęcim 1-2
Lubań Maniowy – Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 4-2
Wierchy Rabka-Zdrój – Orzeł Ryczów 1-1

Poniedziałek, 26 września
Bruk-Bet Termalica II Nieciecza – Okocimski Brzesko 6-1

Na kanale YouTube MZPN transmisja z meczu: Bruk-Bet Termalica II Nieciecza – Okocimski Brzesko
https://youtu.be/KBTSgAXOJpE

Aktualizacja 26.09.2022 20:00

Hits: 4

To top