7 maja 2023 r. po ciężkiej i długiej chorobie w wieku 75 lat zmarł Stanisław Ogorzały. Całe swoje życie związał z Sandecją Nowy Sącz. Wierny był jej jako wieloletni bramkarz. Z sądeckim klubem wiązały się także jego największe sukcesy trenerskie.
Stanisław Ogorzały kojarzy się kibicom z nadaną mu kiedyś przez nich ksywką “Kicia”. Otrzymał ją zapewne z racji łagodnego, pełnego optymizmu i życzliwości charakteru. A na boisku nie przeszkadzały mu specjalnie wzrostowe niedostatki. Nie wahał się odważnie wybiegać ze swej bramki, by wyłapywać górne dośrodkowania. Jego największymi atutami były jednak kocia wręcz zwinność, znakomita skoczność i świetny refleks.
Do historii klubu przejdzie jego postawa w obrosłym legendą meczu z 1968 roku Sandecji o Puchar Polski z pierwszoligowym ŁKS Łódź. Ogorzały dokonywał w tym spotkaniu cudów zręczności. Bronił niemal wszystkie uderzenia Sadka czy Suskiego, sławnych wówczas reprezentantów Polski. Skapitulował dopiero przy stania 1-1 po atomowym strzale pierwszego z wymienionych.
Zawodniczą karierę Ogorzały zakończył w roku 1978. Piłkarskie buty zawiesił co prawda na kołku, z Sandecją jednak nie zerwał. Aktywność swą skoncentrował na działalności szkoleniowej. Rozpoczynał – jakże by inaczej – od pracy z najmłodszymi adeptami futbolu. Szkolił najpierw trampkarzy, następnie juniorów. I przyznać trzeba, że osiągane przez jego podopiecznych rezultaty dobrze świadczyły o fachowości “Kici”.
– Ogromną satysfakcję dawała mi świadomość, że chłopcy, których uczyłem, jak prawidłowo kopać piłkę, przechodzili kolejne stopnie futbolowego wtajemniczenia, stając się z czasem czołowymi graczami seniorskich drużyn Sandecji – przyznawał Ogorzały.
Sam też wylądował w końcu w “dorosłej” piłce. Jego dokonania w pracy z młodzieżą dostrzegł Ireneusz Adamus. Zaproponował mu asystenturę przy pierwszym zespole. Nie odmówił. A kiedy pod koniec rozgrywek sezonu 2002/2003 tenże Adamus opuścił nagle drużynę, sam, wraz z innym byłym bramkarzem “Kolejarzy” Wiesławem Spieglem, przejął na kilka tygodni pieczę nad trzecioligową ekipą.
– Szczerze mówiąc, to wolałem pracę z młodymi. Seniorzy trochę za bardzo cwaniakowali, ich podejście do futbolu nie było już takie bezinteresowne, jak za moich zawodniczych czasów – mówił Ogorzały.
Niemniej, po pomyślnym wypełnieniu swej misji, pozostał na swym asystenckim stołku, przy czym tym razem przyszło mu pomagać w działalności Adamowi Nawałce. Zaznaczał, że wiele skorzystał jako szkoleniowiec z lekcji pobieranych u byłego selekcjonera kadry narodowej. W następnym sezonie “Kicia” asystował kolejnym trenerom. Rozgrywki rozpoczynał u boku dawnego kolegi z boiska Bronisława Bartkowskiego, kontynuował u swego wychowanka – Marka Góreckiego, zakończył zaś u innego szkoleniowca młodszego pokolenia – Janusza Pawlika.
Stanisław Ogorzały został odznaczony wieloma medalami i wyróżnieniami: Złotym Krzyżem Zasługi /2011/, Srebrną Honorową Odznaką PZPN /1995/, Złotą Odznaką Honorową KOZPN w Krakowie /1999/, Medalem „80-lecia PZPN” /2000/, Złotą Honorową Odznaką MZPN Karków /2008/, Medalem „90-lecia MZPN” /2012/, Złotą Honorową Odznaką OZPN Nowy Sącz /1986/, Złotą Honorową Odznaką Nowosądeckiego Podokręgu Piłki Nożnej /2023/, Ambasadorem Futbolu Małopolskiego /2012/, Złota Honorową Odznaką Rady Seniorów OZPN Nowy Sącz /2019/.
Złota Księga Sandecji/ST, fot. Sandecja
Hits: 116